Rynki rolników stają się zaawansowane technologicznie: jak sprzedaż internetowa ratuje indyjskich rolników.

Opublikowane przez mari na

Reklamy

Marak mieszka w mieście Meghalaya w Tura, górzystym miejscu w północno-wschodnich Indiach, którego nazwa tłumaczy się jako „siedziba chmur”. Jest jedną z milionów rolników w Indiach – rolnictwo wytwarza prawie jedną siódmą PKB kraju – zrozpaczonych perspektywą zepsucia się ich produktów, gdy kraj wszedł w poważną blokadę w trzecim tygodniu marca. Według raportu Credit Suisse , sami hodowcy warzyw stracili ponad 20 000 crore (2,5 miliarda funtów).

Teraz technologia przyszła na ratunek niektórym z tych rolników, jak przystało na kraj, który ma dużą populację przedsiębiorców obeznanych z technologią.

Reklamy

„Lokalni hurtownicy oferowali tak niskie stawki, a produkty psuły się. Wtedy właśnie dostałem telefon od A-Bani, który zasugerował, żebym sprzedawał swoje produkty online” — mówi Marak.

A-Bani to aplikacja uruchomiona kilka tygodni temu przez organizację non-profit Fundacja Anant połączyć rolników Meghalaya z nabywcami zainteresowanymi wysokiej jakości produktami ekologicznymi, takimi jak kurkuma, ananas, chlebowiec i orzechy nerkowca.

„Zdałem sobie sprawę, że przytyję 70% więcej na kilogram” — mówi Marak. Dodając dumę do zysku, po raz pierwszy ich produkty zostały sprzedane poza Meghalaya – nie lada wyczyn dla rolnika z pogranicza. Pomaga to, że kilka stanów złagodziło zasady, umożliwiając rolnikom sprzedaż bezpośrednio konsumentom w dowolnym miejscu w kraju.

Reklamy

Aplikacja jest tylko jednym z dziesiątek wirtualnych rynków, które zostały otwarte podczas blokady tak szybko, jak zamykają się targi uliczne. Wiele z nich to inicjatywy rolnictwa społecznościowego, które obecnie wykorzystują Internet do łączenia rolników i konsumentów.

Dhanunjaya KC odkrył jeden z nich, kiedy blokada odesłała go z uczelni inżynierskiej w Bengaluru do rodzinnego sadu winogronowego o powierzchni dwóch hektarów w Gudahalli. Wyszukiwarka Google „Jak sprzedawać produkty rolne online w Indiach” przeniosła Cię na konto na Twitterze Sieć rolników zbierających plony (HFN).

„Ruchit Garg, który to prowadzi, zamieścił moje dane na Twitterze. Od tamtej pory mój telefon nie przestaje dzwonić” — mówi Dhanunjaya. On i jego ojciec wynajęli ciężarówkę, aby pojechać do Bengaluru i dostarczyć skrzynki winogron do 30 kompleksów mieszkalnych. Zarabiali 25 rupii za kilogram. Pośrednicy w Gudahalli oferowali 8-10 rupii za kilogram.

Reklamy

HFN to wirtualna sieć łącząca rolników bezpośrednio z klientami w całym kraju, którą Garg prowadzi ze swojego domu w Chandigarh w północnych Indiach. Indie . Założyciel firmy agrotechnicznej, Garg, wkroczył, gdy zobaczył zdjęcia rolników karmiących swoje brokuły krowami, ponieważ nie było chętnych. Teraz uruchomił stronę internetową, aby przenieść HFN poza Twittera.

„W ciągu dwóch miesięcy sprzedaliśmy 20 000 ton produktów – awokado z Nilgiris i papaje z Chattisgarh”, mówi Garg, którego zespół pomaga rolnikom w pakowaniu i dostawie.

W Tons Valley, w górzystym stanie Uttarakhand, przedsiębiorca społeczny Anand Sankar z powodzeniem zamówił i zapłacił z góry za sady jabłoniowe rozsiane po całym krajobrazie. Sankar prowadził kampanię w mediach społecznościowych, aby sprzedać 250 skrzynek jabłek osobom w Coimbatore, Delhi, Chennai i Bengaluru.

Hodowcy mango wzdłuż wybrzeża Konkan w stanie Maharasztra, zdruzgotani zastojem w eksporcie, otrzymują teraz zalew zamówień od towarzystw mieszkaniowych w Pune i Bombaju, wspieranych przez start-up Gaia Agritech.

Pomysł kupowania świeżych produktów bezpośrednio od producenta, zwykle po konkurencyjnej cenie, przemawia do mieszkańców miast. Anamika Bist, która mieszka w wieżowcu w Bengaluru i prowadzi Village Story, lokalną firmę zajmującą się rolnictwem, zorganizowała internetowy Lockdown Farmers' Market, publikując szczegółowe informacje o rolnikach w mediach społecznościowych. Twój WhatsApp nie przestał brzęczeć przez ostatnie dwa miesiące.

Reklamy

Ponad 2300 kilometrów dalej, w himalajskim mieście Pithoragarh, Hemendra Negi, 31-letnia hodowca kwiatów, miała miejsce w kampanii Bist w mediach społecznościowych. W ciągu kilku dni od skontaktowania się z nią miał ponad 400 zapytań i zamówienie na 30 000 kwiatów z dostawą w maju, czyli trzykrotność ceny na lokalnym rynku hurtowym.

Negi poprosił kierowców ciężarówek przewożących warzywa, aby zawieźli jego skrzynki z kwiatami do krewnych w Delhi, którzy następnie dostarczyli je na drugi koniec miasta.

Nowe platformy cyfrowe przygotowują się do dłuższego okresu przydatności do spożycia. Eksporter skóry, Sunil Gahtori, który połączył sieć 30 rolników z 200 spółdzielniami mieszkaniowymi w całym Bengaluru poprzez inicjatywę Taru (zespół ds.

Analityk polityki żywnościowej, Devinder Sharma, twierdzi, że do zarządzania wielkością i utrzymania rolnictwa podczas pandemii potrzebna jest polityka na poziomie makro. „Tak jak ludzie mają lekarza rodzinnego, tak samo powinni mieć rodzinnego rolnika”, mówi.


Komentarze 0

Dodaj komentarz

pl_PLPolish