Zostałem uciszony przez Kaepernick: Hamilton ujawnia żal z powodu protestu.
Lewis hamilton ujawnił, że żałuje, że nie zajął bardziej publicznego stanowiska przeciwko rasizmowi po tym, jak został o nim ostrzeżony kilka lat temu.
W niedzielę, podczas otwierającego sezon Grand Prix Austrii, Formuła 1 stała się pierwszą międzynarodową imprezą sportową, w której uczestnicy uklękli, chociaż sześciu kierowców zrezygnowało. Hamilton spędził trudne popołudnie na Red Bull Ring, zajmując czwarte miejsce po tym, jak spadł z drugiego miejsca po zderzeniu z Alexandrem Albonem z Red Bulla i jego kolegą z zespołu Mercedesa, Valtterim Bottasem, wygrywając wyścig.
Ale chociaż Hamilton odmówił krytykowania decyzji Maxa Verstappena, Charlesa Leclerca, Kimiego Räikkönena, Daniila Kvyata, Carlosa Sainza i Antonio Giovinazziego, szósty mistrz przyznał, że zainspirował go do wypowiedzenia się przeciwko rasizmowi, gdy były gracz NFL, Colin Kaepernick, zaczął klęczeć w proteście w 2016.
„Myślałem, że to bardzo mocne stwierdzenie” – powiedział Hamilton. „Potem stracił pracę i był świetnym sportowcem. Rozmawiałem z nim kilka lat temu krótko po GP USA. Zrobiłem mu czerwony hełm z jego numerem na górze, ale wtedy byłem trochę wyciszony. Powiedziano mi, żebym się wycofał i „nie wspierał go”, czego żałuję. Dlatego ważne jest dla mnie, że w tym czasie wykonałem swoją część”.
Hamilton wyraził w sobotę rozczarowanie, że niektórzy kierowcy nie zgłosili się, by potępić rasizm. Jednak zgodnie z planem wszyscy na starcie nosili koszulki „End Racism”, z wyjątkiem Hamiltona, który nosił koszulkę Black Lives Matter. Nie było zgody co do tego, kto wybrał kolano, a Hamilton ujawnił, że nie prosił żadnych kierowców i szanował ich decyzje.
„Powiedziałem:„ Zrobię to, ale ty rób to, co uważasz za słuszne ”- powiedział. „Jestem bardzo wdzięczny tym, którzy uklękli ze mną. Myślę, że to potężne przesłanie, ale nie zmieni świata. To znacznie większy problem na całym świecie, każdy miał prawo dokonać własnego wyboru i dla mnie wydawało się to słuszne. ”
35-latek nie sprecyzował, czy zrobi to ponownie podczas wyścigu w następny weekend – także w Austrii – ale nie miał wątpliwości, że podtrzyma swoje silne poparcie dla równouprawnienia.
„Wszystko, co robimy, to za mało, wszyscy musimy zrobić więcej” – powiedział. „Od kilku tygodni istnieje świadomość i nie potrzebujemy, aby cicho umarł i zniknął”.
Komentarze 0